ORGANIZMY OCZYSZCZAJĄCE GLEBĘ

Organizmy oczyszczające glebę to nasi sprzymierzeńcy w walce ze szkodnikami. Zaliczamy do nich przede wszystkim:

Lenicydy (świnki)

Mrówki

Biedronki

Lenicydy (świnki)

Lenicydy popularnie nazywane świnkami znajdziemy pod kamieniami, albo w mokrych miejscach pod różnymi obiektami.

Są to bardzo pożyteczne skorupiaki oczyszczające ziemię i wodę z metali ciężkich takich jak ołów, rtęć, kadm. Niestety ludzie z niewiedzy skupiają się na ich eliminowaniu.

Mrówki

W przyrodzie co prawda każdy organizm ma ważną rolę, nawet ten, którego ludzie nazywają „szkodnikiem”.

Mrówki to grupa absolutnie kluczowa dla każdego ekosystemu.

  1. 1. Drapieżniki – mrówki polują na liczne bezkręgowce, karmią swoje larwy głównie gąsienicami. Znoszą do mrowisk gąsienice o wiele większe od siebie, czasem to praca grupowa, polecam poobserwować. Dużo mrówek – mało gąsienic.
  2. Pokarm – wiele ptaków żywi się mrówkami, dlatego ich tępienie i trucie to jednocześnie trucie ptaków. Szczególnie w okresie lęgowym ważne jest, żeby tych mrówek było dla ptaków pod dostatkiem. Mrówki są też pokarmem wielu innych zwierząt.
  3. Służba sanitarna – to chyba najbardziej znana rola. Wszelkie obumarłe szczątki zwierząt i roślin są przez nie sprawnie sprzątane, rozdrabniane, przekazywane dalej w łańcuchach pokarmowych, trafiają do gleby jako próchnica itp.
  4. Hodowcy mszyc – możemy nie lubić mszyc, ale to kolejna bardzo ważna grupa. Spadzią mszyc żywią się w okresie niedostatku innego pokarmu pszczoły, trzmiele, motyle i wiele innych, same mszyce też są ważne w wielu łańcuchach pokarmowych.
  5. Polepszacze gleby – mrówki spulchniają glebę, wzbogacają ją w próchnicę, nawożą.
  6. Rozsiewacze roślin – wiele roślin rozsiewa nasiona tylko przez mrówki, np. glistnik, jasnoty, fiołki, przylaszczki itp.
  7. Współpraca z innymi gatunkami – w mrowiskach żyje mnóstwo innych gatunków, czasem ta relacja jest bardzo ścisła, na przykład gąsienice niektórych motyli są karmione przez mrówki w mrowiskach.

Biedronki

Jeśli zasiedli się w terenie zielonym nadmiar mszyc, jedni proponują opryski, ale jest sporo ludzi, którzy chcą zadziałać ekologicznie i zaprosić do ogrodu biedronki. Niektórzy wieszają żółte wstążki, inni nawet kupują i wypuszczają larwy, czasem to działa, czasem nie. Jak to zrobić z sukcesem? Biedronki są żarłoczne. Ich larwy są jeszcze bardziej żarłoczne. Potrzebują naprawdę dużo pożywienia.

Potrzebują go cały czas, poza okresem zimowania (i muszą mieć gdzie zimować i chronić się). Dlatego warto mieć w ogrodzie rośliny, które będą miejscem życia mszyc, dzikie zakątki, gdzie te rośliny będą rosły, mrówki, które będą o te mszyce dbały. Jeśli chcemy mieć biedronki, które będą zjadały mszyce na roślinach, na których nam zależy, trzeba zostać hodowcą mszyc na innych roślinach. Wiedzieli o tym ludzie starszego „przedopryskowego” pokolenia i sadzili wśród grządek np. złocienie, które lepiły się od mszyc. Tam żerowały i rozmnażały się biedronki, a przy okazji oczyszczały inne rośliny. Koperek w okresie wiosennym też był bardziej dla mszyc niż ludzi. Wtedy nie potrzeba żadnych wstążeczek. Wystarczy poczekać.

Czasem biedronki pojawiają się dopiero po jakimś czasie, kiedy mszyc jest naprawdę dużo – warto być cierpliwym.

I druga rzecz. Często brak biedronek w ogrodzie wynika z oprysków. Jeśli pryskasz na mszyce, komary, kleszcze, pędraki, osy, mrówki, ćmę bukszpanową, owady żerujące na drzewach owocowych czy na co tam się jeszcze pryska – to pryskasz też na biedronki. Nie ma sensu ich zapraszać na śmierć. Zaproś biedronki do ogrodu… a wraz z nimi całą przyrodę. Nie da się mieć tylko biedronek. Przyroda to całość. Zawsze występuje w pakiecie.